czwartek, 2 sierpnia 2012

muszę się ogarnąć

podziwiam osoby, które twierdzą, że pracę magisterską można napisać w miesiąc. z moją zeszło trochę dłużej - stąd ta długa nieobecność.

ostatnie pół roku poświęciłam przede wszystkim na czytanie  wszystkiego, co dotyczy sektora przemysłów kreatywnych. chociaż więcej zajmowało mi samo tłumaczenie tekstów, niż ich czytanie;) na szczęście - od kilku tygodni nie muszę tego robić:)

zaczynam nadrabiać zaległości - nie chodzi mi tylko o samo blogowanie, ale też o czytanie. na jedną książkę poświęciłam 2,5 miesiąca. i jednego jestem pewna: Anna Karenina czytana z doskoku nie smakuje tak jak powinna. ale to nic:) polubiłam ją, więc pewnie jeszcze do niej wrócę:)

proszę nie mieć mi za złe, jeśli w najbliższym czasie zasypię tego bloga recenzjami, opiniami, przestrogami i zachwytami - odkopałam zeszyt z notatkami i zabieram się do ich porządkowania;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz